
10 lis Dzieci są potężną siłą
Kiedy się urodziłam lekarz postawił diagnozę: „dziecko jest martwe”. Szpitalny pediatra podjął walkę o moje życie. Potem powiedział mojej mamie, że kiedy mnie zobaczył i zaczął reanimować, nie dawał mi żadnej szansy. Ale walczył. Był młody, mówił, ze mój przypadek to jego największa satysfakcja zawodowa. Dla mnie wspaniały prezent. Od zawsze myślę, że nie mam prawa go zmarnować.
W sytuacjach beznadziejnych lub zwyczajnie trudnych, kiedy ogarnia mnie poczucie rozpaczy i pustki, zawsze uciekam w głąb siebie. Znajduję taki drugi oddech, niezłomną wiarę, że będzie dobrze. Przekonanie że nie mogę się poddać. Czasem korzystam z terapii. Do pionu skutecznie przywracają mnie moje nastolatki. Mogę być na dnie egzystencjalnej pustki, rozdzierać szaty po utraconej przyjaźni, czuć się zerem w pracy, z otchłani zawsze wyciągnie mnie pytanie: »co na kolację?” albo rozbrajający sms spod sali egzaminacyjnej „Mamo, zapomniałem wszystkich dokumentów na maturę przyjedź…”. Dzieci są potężną siłą, która nie pozwala mi się załamać. Najważniejszy przekaz, jaki chciałabym im dać to ten, że zawsze trzeba walczyć mimo wszystko.
Joanna M., Tuluza